• Historia Szkoły

        •        

           

                   Tereny dzisiejszej Kopanki nierozerwalnie związane były z Wisłą, która w tym miejscu rozdzielała          się   na dwie odnogi oplatając podmokłe zabagnione i porośnięte lasem tereny. Do połowy XVIII wieku tereny te były spornymi łąkami i polami leżącymi na granicy Borku i Samborka. Częściowo należały one      do klasztoru tynieckiego a częściowo do mieszczan skawińskich. Gdy w pismach sądowych należało określić sporne miejsce pojawiały się dziwne nazwy np. Kobylanka, na Kopanie. „Na Kopanie” to pierwsza nazwa wsi, która utrzymała się bardzo długo, bo jeszcze w roku 1826  w niektórych dokumentach samborskiego dworu wymienione są grunty „na Kopaniu”. Nazwa „Kopanka” jest zdecydowanie młodsza. Po raz pierwszy użył jej klasztor tyniecki na określenie tego obszaru, na którym dzisiaj znajduje się tzw. „druga” Kopanka. Obszar ten zresztą nazwano później „Zabagniem”. Natomiast ziemie, na których zaczęto stawiać pierwsze budynki określono mianem „Dąbrowy”. Na północ od tejże „Dąbrowy” były „Łąki Radzieckie”. W  XVIII wieku zaprzestano używać i nazwy „Dąbrowa” i „Łąki Radzieckie”. Został natomiast podział na „dwie” Kopanki. Kopanka było określeniem adekwatnym do miejsca, gdyż by uzyskać orne pole należało wykarczować las i wykopać całe mnóstwo korzeni. Stąd Kopanka. Pierwsze osadnictwo rozpoczęło się w połowie XVIII wieku. Pod koniec tego wieku było tu już około 30 domów i prawie 160 mieszkańców. W 1796r. Kopanka Stała się samodzielną gromadą, otrzymała wtedy herb na którym widnieje mężczyzna  z motyką w ręce. Lokacja wsi przyznana została klasztorowi tynieckiemu, choć była to rzecz sporna dla mieszkańców Skawiny. Mieszkańcy Kopanki musieli na rzecz klasztoru płacić czynsz roczny i odrabiać pańszczyznę – trwało to aż do 1812 r. gdy władze Austriackie zarekwirowały włości tynieckie i włączyły je do tzw. funduszu religijnego. W połowie XIX wieku, gdy w wyniku uwłaszczenia, część gruntów przeszła w ręce chłopskie a część tworzyła nadal fundusz religijny (kamerę) i była wydzierżawiana. Na początku XX wieku i te grunta zostały rozprzedane. I w ten oto sposób wieś się rozrastała, a wraz z jej rozwojem potrzebna była...„władza”. No i stało się. W 1784 roku pierwszym wójtem we wsi został Krzysztof Jedynak, który wysiewał szesnaście garncy ziarna, posiadał jednego konia i trzy krowy oraz jedną sztukę „innego zwierzęcia domowego”. I co najbardziej zdumiewające- ten Krzysztof Jedynak wybudował trzy domy! Zresztą w samych tylko latach 1786- 1807 we wsi domów przybyło trzydzieści cztery! Dla porównania: w Samborku w tym samym czasie osiem domów wybudowano. Od 1772 r. do 1918 r. Kopanka była częścią Austrii, przez długi okres czasu była wsią graniczną. Wiązało się to z wieloma obowiązkami nakładanymi na ludność, takimi jak: płatności korcowego, wojskowego, kwaterowego, a także dziesięciny na rzecz klasztoru Tynieckiego, od 1810 r. w miejsce dziesięciny wprowadzono czynsz – relutum. Dodatkowo gospodarze zobowiązani byli do pełnienia „wach” czyli stróży nocnych, utrzymywania żołnierzy stojących na straży granicznej nad Wisłą oraz służby wojskowej, od której wszyscy starali się stronić. Wszystkie te obciążenia i do tego trudne warunki życia znacznie wpływały na życie na Kopance. Związane ono było z cyklem natury. Ludność ciężko pracowała by bezpiecznie przeżyć rok, a i tak na przednówku głód zdarzał się okrutny. Na domiar złego Wisła, rozlewająca się tu szeroko, nie rozpieszczała ludzi. Powodzie były częste a podtopienia niemal nagminne. Powodzie były tu w: 1775, 1783, 1802, 1810, 1816, 1819, 1839, 1840, 1844, 1845, 1847, 1913, 1925, 1934 roku. Największe jednak, takie które domy przenosiły, były w : 1772, 1774, 1813, 1903. Jeśli do nich dołożymy inne klęski jak choćby gradobicia, pożary lub wszelkie zarazy to życie na Kopance wylania się w mało atrakcyjnych kolorach. W XIX wieku na Kopance były aż 3 karczmy – największa należała  do Weisfelda i znajdowała się w centrum Pierwszej Kopanki i przetrwała aż do II wojny światowej. Na początku XX wieku władze austriackie  zarządziły regulacje biegu Wisły, która trafiła do dzisiejszego nurtu. Pozostałością po starej Wiśle są liczne starorzecza i żwirownie. Część starej Kopanki trafiła   do Jeziorzan a Przeryta przyłączona została do Kopanki.  Wyraźna zmiana na lepsze nastąpiła w latach 1937 – 38 kiedy to w rejonie Kopanki obwałowano Wisłę. Bieda dawała się jednak „we znaki” i to okropnie! Brakowało nie tylko jedzenia, ale i odzieży, opału oraz materiałów budowlanych. Za zbożem przeważnie jeżdżono do powiatu miechowskiego, ale i tam różnie z ziarnem bywało. Natomiast ubrania łatano wielokrotnie. Tak często, że nie raz nie wiadomo było, jaki był pierwotny kolor spodenek lub koszulki. Z kolei z  powodu braku nafty, wieczorami, wieś „tonęła w ciemnościach”. Dzisiaj trudnych do wyobrażenia. Dzień     w dzień, a właściwie- wieczór w wieczór... Wielu ludzi nie miało też własnego domu, więc w jednym pomieszczeniu mieszkały dwie kilkuosobowe rodziny. I stąd nierzadkie kłótnie i nieporozumienia..

           

          1939- 1945-  lata okupacji niemieckiej

           

          Z początkiem września 1939 roku mężczyźni opuścili własne rodziny i razem z cofającymi się oddziałami Wojska Polskiego udali się na wschód. Wielu z nich, już po kilku dniach ciężkiej wędrówki, znalazło się koło Janowa Lubelskiego. Większość po kilku tygodniach wróciła na Kopankę.

          We wsi zapanowała bieda, jeszcze gorsza niż przed wojną. Szans na zatrudnienie w przemyśle praktycznie nie było. Ludzie podejmowali pracę przy kopaniu rowów melioracyjnych lub przy robotach na Wiśle. Część wyplatała wiklinowe koszyki (tak zresztą jest do dziś). Z koszykarstwa utrzymywała się znaczna część mieszkańców. Podczas wojny Niemcy mieli tak duże zapotrzebowanie na wyroby z wikliny, że praca w tym zawodzie chroniła przed wywiezieniem „na roboty”. Niemcy doprowadzili jednak do częściowego upadku tego rzemiosła. Rozkazali wyciąć wiklinę dwa razy w roku, co doprowadziło do uschnięcia sadzonek.                  Z Kopanki i tak około trzydziestu osób zostało wywiezionych na roboty do Niemiec, z tej liczby kilku nie wróciło.

          Lata 1942- 1943 to lata największego terroru i również okres, w którym prężnie działał oddział partyzancki. Grupa zorganizowana i niezorganizowana. Pomagali jej miejscowi. W tym Jan Milc, który przewoził w nocy oddział partyzancki przez Wisłę. To wyczyn bardzo odważny i bohaterski, bo związany z ogromnym ryzykiem, czyli z utratą życia. Tym bardziej, że obawiano się konfidentów. Z całą pewnością konfidentem był Franciszek Karasiuk, który został „zlikwidowany” przez miejscową bojówkę.

          Ludzie bali się „dzisiejszego” dnia i „jutra”. Panowały: strach, ból, łzy i cierpienie. Pogłębiane jeszcze bardziej przez częste aresztowania i rewizje. Jedynie prasa podziemna dawała choć odrobinę nadziei. Tyle, że przyłapanie na lekturze podziemnej prasy było nierozerwalnie związane z „wyrokiem” śmierci.

          Wspomniany rok 1943 łączy się też ze śmiercią Żydów ze Skawiny. Tam, gdzie dzisiaj stoi zakład elektrowni odbywały się właśnie egzekucje Żydów. Mieszkańcy Kopanki opowiadali, że serie strzałów słychać było wyraźnie we wsi. 

           

          Samorząd wiejski

          Wioska była samodzielną gromadą od końca XVIII wieku. Pojawiają się wtedy, w księgach tynieckich, zapisy świadczące o istnieniu „wójta kopanieckiego”, posiadała także Radę Gminy złożoną z 12 osób wybieranych   w jawnych wyborach przez wszystkich dorosłych mieszkańców. Wójta wybierali radni. Gmina miała duże wydatki, musiała utrzymać szkołę, wójta, pisarza a także płacić podatki. Dochody czerpane były z opłat za przewóz przez Wisłę oraz z podatku zwanego „spaśnym” odprowadzanego od wypasanego inwentarza. Taka sytuacja miała miejsce do 1935 roku, kiedy to zniesiono gminy jednostkowe i powstały zbiorowe. Poszczególne wsie nazwano gromadami (obecnie sołectwa). Kopanka należała do gromady Tynieckiej. Od 1935 roku wybierano również sołtysów. Pierwszym był Franciszek Sermet, kolejni to, Ostrogórski Leon, Szymula Antoni, Wożniak Władysław, Szymula Jan, Ostrogórski Piotr, Janusik, Franciszek, Gruca Józef, Madej Stanisław, Tyrka Stefan (dwukrotnie) , Prochownik Edward, Mrowiec Przemysław, a obecnie trzecią kadencje jest nim Przebinda Stanisław. Sołtysowi pomaga Rada Sołecka, ale najważniejszym organem władzy wiejskiej jest zebranie wiejskie. Na którym dyskutowane są najważniejsze sprawy i decyzje zapadają większością głosów. Po II Wojnie Światowej Kopanka włączona została administracyjnie do Skawiny. Pierwszymi radnymi Gminnej Rady Narodowej z Kopanki byli Edward Zajda i Stanisław Stopa.

           

          Po wojnie

          Po wojnie zmiany na Kopance nabrały tempa. Głównie dzięki zaangażowaniu ludzi, którzy chcieli mieszkać jak „na zachodzie”. Pierwszym problemem, z którym zmierzyć się musieli mieszkańcy było „uruchomienie” szkoły oraz elektryfikacja wsi. Inicjatorem elektryfikacji był sam Edward Zajda, któremu dane było zmierzyć się z niechęcią ludzi, co do tego pomysłu. Wreszcie powołano pięcioosobowy Komitet Elektryfikacyjny z Zajdą na czele. Komitet działał prężnie i w roku 1949, jesienią, zakończono ostatecznie elektryfikację Kopanki. W latach 50-tych i 60-tych zmienił się znacznie obraz wsi, rozebrano większość starych ruder i pobudowano prawie 100 nowych domów. A był to trudny okres, gdyż mieszkańcy Kopanki obciążeni byli różnymi podatkami na rzecz odbudowy szkół, Warszawy, obowiązkowymi dostawami mięsa i zboża .Dodatkowo mieszkańcy „musieli” uczestniczyć w licznych czynach społecznych, dzięki którym mogli podnieść swój standard życiowy – elektryfikacja, budowa szkoły, drogi, budowa wodociągu itp.

          Na przełomie lat 50-tych i 60-tych na południe od Kopanki wybudowano, wtedy największą w kraju, elektrownie. Jej powstanie znacznie wpłynęło na życie wsi. Między Pierwszą a Drugą Kopanką przekopano kanał , na którym uruchomiono w 1961 roku most. Na południe od Kopanki I powstały osadniki popiołu i żużla – odpadów poprodukcyjnych z elektrowni. Krajobraz zmienił się radykalnie. Dodatkowo sąsiedztwo „popielników” znacznie dawało się we znaki zwłaszcza w suche, letnie dni gdy wiatr roznosił wszędzie pył, prawie wszędzie przestały funkcjonować przydomowe studnie zatrute wodami gruntowymi skażonymi przez elektrownie.

          W 1962 roku powołano do życia kółko rolnicze. Jego główne zadanie związane było z podniesieniem gospodarki rolnej na wyższy poziom. I w tym oto celu kółko zakupiło maszyny rolnicze, z których chętnie korzystali tutejsi mieszkańcy. Z kolei zimą, w dzień i w długie zimowe wieczory, prowadzono szkolenie rolnicze związane z uprawą roślin i z hodowlą zwierząt.

          Dzięki zaangażowaniu sołtysa Józefa Grucy oraz Edwardy Zajdy, po licznych trudnościach, w centrum Pierwszej Kopanki powstał sklep GS-u. W tzw. „czynie społecznym” uczestniczyło wielu mieszkańców. 5 grudnia 1963 roku uroczyście został otwarty, pierwszą „kobietą za ladą” została Wanda Styrylska.

          Pod koniec zimy w 1968 r. został powołany  miejscowy Komitet Budowy Drogi, w skład którego wchodzili między innymi Emil Polak oraz Czesław Chmielarczyk. I jak podaje szkolna kronika, to właśnie oni byli najbardziej aktywnymi członkami komitetu. Ówczesny sołtys: Józef Gruca, jak i poprzednio, zajął się zorganizowaniem czynu społecznego. I czyn ten został ochoczo przez mieszkańców przyjęty! Następnego roku, jeszcze wczesną wiosną, przystąpiono do wyrównania nawierzchni. Po czym prace przerwano... Wrócono do nich w czerwcu. Usunięto parkany, poszerzono drogę, położono żużel, ułożono krawężnik  i nareszcie przystąpiono do walcowania. I „w ten oto sposób powstała dobra droga na odcinku 850 metrów. W połowie sierpnia sprzęt został zabrany na inną wieś i roboty przerwano. Budowy drogi nie dokończono.” Budowę drogi zakończono dopiero w 1975 r.

                      W 1974 r. doprowadzono do Kopanki linię telefoniczną. Telefony były dwa – w szkole i u sołtysa.        Od 1978 r. Kopanka połączyła się z miastem – dzięki linii PKS. Autobus kursował cztery razy dziennie i było to wielkie osiągnięcie dla Komitetu Społecznego do Spraw Komunikacji. Gdy w 1981 roku zamykano Hutę Aluminium mieszkańcy Kopanki nie odczuli zmiany na lepsze. Musieli borykać się z uciążliwym sąsiadem jakim była Elektrownia Skawina. W 1987 r. mieszkańcy Kopanki Drugiej wnieśli sprawę do sądu przeciw Elektrownii. Domagali się odszkodowania, założenia wodociągów oraz właściwego zabezpieczenia osadników. W 1990 r. zapadł wyrok zgodny z oczekiwaniami mieszkańców. W latach dziewięćdziesiątych na II kopance i Przerytej została wykonana instalacja wodociągowa. Można było spokojnie korzystać z wody  bez obaw o zdrowie, zwłaszcza że wody gruntowe były doszczętnie skażone przez osadniki i wszelkie inne odpady poprodukcyjne Elektrowni. Mimo zmian osadniki Elektrowni ciągle dają się we znaki mieszkańcom Kopanki. W suche, letnie dni wiatr niesie od nich w kierunku domów tumany pyłu oraz smród. W celu zapobieżenia temu elektrownia prowadzi akcję rekultywacji osadników i nawozi na nie odpada z BIOGRANU. Na pierwszym i najstarszym osadniku, przejętym przez Gminę będzie stworzona strefa przemysłowa „Skawina Zachód”, gdzie na ponad 55 ha powstaną mniejsze i większe przedsiębiorstwa, w których miejscowa ludność znajdzie zatrudnienie.

  • Galeria zdjęć

      brak danych
  • Biuletyn informacji publicznej